Czy mam predyspozycje do rozciągania?

_dsc6359

Rozciąganie, to taka dziedzina, w której wszystkie teorie sprawdzają się w powiedzmy… dziewięćdziesięciu kilku procentach. Dlaczego nie w stu?

Nie ma na świecie dwóch identycznych osób: o takiej samej anatomii, predyspozycjach, historii aktywności ruchowej czy kontuzji. Oczywiście, można nas przyporządkować do pewnych grup – z większymi łatwościami w takim czy innym kierunku. Ale nie ma drugiego człowieka dokładnie takiego jak my. Dlatego czasami zdarza się, że np. wszystkich w jakimś ćwiczeniu na nogi ciągnie pod kolanami, ale u kogoś bardziej pracują łydki, mięśnie pośladkowe albo.. kark. Jak to możliwe?

Pamiętajcie, że nasze ciało to nie worek przypadkowo wrzuconych do niego mięśni czy stawów. Wszystko jest ze sobą połączone i wszystko na siebie wpływa – w mniejszym lub większym stopniu.

Gdyby nas obrać ze skóry i popatrzeć na układ mięśni – można wyodrębnić grupy mięśni, które szczególnie na siebie nawzajem oddziaływają. Są to tzw taśmy mięśniowe. Niektóre taśmy mięśniowe ciągną się przez całą długość ciała, inne np tylko od głowy do tułowia. Rozumiejąc na nasze ciało jako zbiór takich taśm łatwiej wytłumaczyć, czemu zdarza się, że mamy w tym samym ćwiczeniu inne odczucia niż większość osób dookoła. Najbardziej ciągnące nas miejsce też będzie należało do tej taśmy i z wielu różnych powodów będzie bardziej spięte/przykurczone niż u innych osób. Może to być spowodowane między innymi wykonywanymi ćwiczeniami siłowymi (jeśli na rozciąganiu mięśni nie skupiamy się tak mocno jak na siłówce), przebytymi urazami, wreszcie predyspozycjami anatomicznymi.

Czy to znaczy, że będzie nam trudniej się rozciągnąć niż tym, którzy mają “standardowe” odczucia? Nie koniecznie. To oznacza jedynie, że akurat na tym musimy się bardziej skupić, bo każdy ma te łatwiejsze i trudniejsze partie.

W mojej długiej i wyboistej przygodzie z rozciąganiem zawsze towarzszyszy mi moja zasada 3D:
determination
dedication
discipline

W skrócie – żeby osiągnąć nasze cele potrzebujemy zawzięcia, dyscypliny i poświęcenia temu zadaniu wystarczającej ilości uwagi. <3

fot. Piotr Wdowka