Stretchingowe 10 przykazań

18155859_678097209041537_8962415325119510437_o

Niedawno pytałam Was, o czym chcielibyście przeczytać na DanceUpSpisałam Wasze komentarze i będę się starała stopniowo na nie odpowiadać :) Dzisiaj zebrałam kilka rzeczy, na które powinniśmy zwrócić uwagę podczas rozciągania.

 Takie stretchingowe 10 przykazań.

 Każdy z nas jest inny. Jesteśmy w różnym wieku, mamy zróżnicowane predyspozycje, budowę anatomiczną, historię aktywności fizycznej, kontuzji, itp. To naturalne, że jedni będą widzieli efekty szybciej, a inni wolniej. Porównujemy się tylko sami ze sobą.

 Rozciąganie to nie wyścigi. Tutaj nie ma pucharu za szpagat na drugich czy piątych zajęciach i na niewiele się on nam przyda, kiedy będziemy leczyć kontuzje powstałe w wyniku zbytniego przeciążenia naszych mięśni i stawów. Staramy się przekraczać nasze granice, ale ćwiczymy na miarę naszych możliwości.

 Pierwsza rzecz, bez której trudno sobie wyobrazić rozciąganie, to właściwa rozgrzewka. Absolutnie zawsze, bez wyjątków, zaczynamy od ćwiczeń, które pobudzą do pracy nasze ciało. ?

 Podczas ćwiczeń pamiętamy o rozróżnieniu uczucia rozciągania od uczucia bólu.  To drugie jest absolutnie nieakceptowalne, może być spowodowane różnymi czynnikami, ale nigdy nie oznacza nic dobrego. Nie należy kontynuować wykonywania ćwiczenia, które powoduje ból.

 Zazwyczaj unikamy pulsowania. Pogłębianie pozycji poprzez odpowiednie spięcie mięśni jest często wskazane. ? Jednak pulsowanie w większości przypadków może oznaczać zmuszanie ciała do przyjęcia pozycji, której nie jest się w stanie zatrzymać na dłużej niż ułamek sekundy. Brak kontroli i precyzji moze spowodować przekroczenie bezpiecznych granic. ?

 Bez gruntownego doświadczenia w rozciąganiu ekstensywnym preferujemy metody statyczne. Zarówno w rozluźnieniu jak i w spięciu mięśni, ale bez gwałtownych ruchów. Wykonywanie ćwiczeń dynamicznych nie jest niedozwolone, ale potencjalnie może łatwiej doprowadzić do kontuzji. ? Zawsze warto mieć pod ręką doświadczonego trenera.

 Nie zapominamy o oddychaniu ? – ono jest bardzo ważnym elementem odżywiania mięśni podczas pracy. Dlatego cały czas staramy się kontrolować regularne, głębokie wdechy i wydechy. ?

 Chcąc powiększyć zakres naszego ruchu, powinniśmy ćwiczyć, kiedy nasze mięśnie nie są zmęczone, nadwyrężone treningiem siłowym. ?Wzmacnianie jest nieodłącznym elementem rozciągania. Ale po treningach typowo siłowych wskazane jest przede wszystkim wykonanie ćwiczeń, które wpłyną na rozluźnienie spiętych (=przykurczonych) mięśni, dając im tym samym impuls do odpoczynku. Zakwasy nie wspomagają rozciągania ekstensywnego.

 Dociskanie nigdy nie było i nie będzie niczym innym jak desperacją dociskającego, żeby na siłę uzyskać lepsze efekty u dociskanego. ???Tutaj wielkie NIE dla dociskania. ? To nie oznacza, że nie wolno pomagać. Jednak współpraca trenera z osobą ćwiczącą powinna polegać na pomocy w uzyskaniu właściwej pracy mięśni i odpowiednim, kontrolowanym pogłębieniu pozycji. A to ROBI RÓŻNICĘ!

 Regularność daje najlepsze efekty w rozciąganiu. ? Jednorazowy zryw, słomiany zapał i zrobienie na raz 200% normy to nie przepis na szpagat. Zawsze jeśli nie jesteśmy pewni, na ile możemy sobie pozwolić – lepiej jest zrobić lżejszy trening, sprawdzić swoje samopoczucie następnego dnia i powtórzyć ćwiczenia z większą częstotliwością. ?

Na koniec pamiętajcie, że od (prawie) każdej reguły można znaleźć wyjątki. Wracając do punktu  – każdy z nas jest inny. Powyższy zestaw reguł ma nam pomóc znaleźć bezpieczną drogę do spełniania naszych marzeń i osiągania celów związanych z rozciąganiem. Ale nie zastąpi dobrze dobranego treningu z doświadczonym trenerem. Czasem może się okazać, że zrobienie czegoś trochę inaczej okaże się dla nas skuteczniejsze. Dlatego zawsze i przede wszystkim niech nam towarzyszy jedna krótka reguła:

 ZDROWY ROZSĄDEK.

Z dedykacją dla Natalia Książka, której pytanie było inspiracją dla tego tekstu :)